Niedawno
zaczęłam borykać się z problemem wypadania włosów.
Tym bardziej
się zaczęłam martwic ponieważ nie farbuje włosów
od jakiegoś
roku, nie prostuje i nie susze suszarką, moja stylizacja
włosów
jest tylko na większe wyjścia. Nie wiedziałam od czego
mam zacząć
od tabletek czy jednak kosmetyków. No i w drogerii
zobaczyłam
Balsam do włosów firmy GREEN PHARMACY na
problem wypadających
włosów.
Zaciekawił
mnie ten produkt dlatego że po pierwsze
nie zawiera żadnych
parabenów, SLS-ów, SLES-ów, po drugie
zawiera olejek łopianowy,
którego nigdy wcześniej w żadnych
kosmetykach nie spotkałam.
Producent
pisze że ekstrakt z korzenia łopiany wzmacnia cebulki,łagodzi
wypadanie włosów i pobudza wzrost nowych. Dodatkowo balsam nawilża
skórę głowy. W tym produkcie ponadto są proteiny pszenicy i
witamina E,
które odżywiają włosy i dodają witalności.
Co
ja zauważyłam to to że po nałożeniu Balsamu na głowę, skóra
bardzo swędzi i zaczęłam się martwić ale jedna z koleżanek
przekonała
mnie że właśnie jak swędzi to znaczy że działa bo
mieszki włosowe się
aktywują. Nie wiem ile w tym prawdy. Ale
używam ten Balsam już 2
tygodnie i muszę powiedzieć że zaczynam
widzieć jakieś rezultaty.
Nie są to oczywiście rezultaty typu że
naprawdę mi przestały
włosy wypadać ale zauważyłam że mniej
się łamią i łatwiej je
rozczesać. I skuszę się chyba na
pozostałe kosmetyki z tej linii.
A cena też nie jest zbyt
wygórowana bo tylko 7 zł za produkt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz